Przed nami Międzynarodowy Dzień bez Toreb Foliowych

Foliówka, jednorazówka, zrywka – to potoczne nazwy toreb foliowych.

Zanim pojawiły się one w powszechnym użytku, do organizacji zakupów służyły siatki, torby płócienne, kosze, plecaki, torby papierowe czy gazety. Cienką torebkę foliową jako pierwszy opatentował szwedzki inżynier Gustav Thulin Sten w 1965 roku, rozpoczynając w ten sposób jej zawrotną karierę.

Torebka tego typu zdobyła większe uznanie od papierowej ze względu na jej właściwości wytrzymałościowe i przede wszystkim użytkowe, gdyż zwinięta, mieściła się w dłoni, a nieużywaną można było chować w torebce lub kieszeni. W latach 70-tych torba foliowa zdobyła nową funkcję marketingową - zaczęto na jej powierzchni zamieszczać nadruk zawierający napis reklamowy czy logo sklepu.

Obecnie produkcja jednej torebki trwa mniej niż sekundę, służy nam średnio przez 20 minut, a rozkłada się blisko 400 lat. Trudno ocenić, ile reklamówek corocznie wprowadza się na światowy rynek. Szacuje się, że ich liczba waha się od 500 miliardów do jednego biliona. Tymczasem, torebki foliowe, które trafiają w ciągu roku na polskie wysypiska, to odpady o wadze około 55 tysięcy ton. Podobna ilość ląduje co roku w oceanach: 50 tysięcy ton plastikowej folii jest w stanie zabić ponad milion morskich ptaków i sto tysięcy morskich ssaków. Są one szkodliwe dla środowiska i nas samych, bo toksyczne materiały, z których są wyprodukowane dostają się do wody i łańcucha pokarmowego. Skutki jednorazowego używania i następnie wyrzucania opakowań plastikowych, foliówek są już wszędzie widoczne na wybrzeżach mórz i oceanów. Odpady plastikowe coraz bardziej zanieczyszczają oceany, a według jednej z ocen do roku 2050 w oceanach znajdzie się wagowo więcej plastiku niż ryb. Łatwe i szybkie rozprzestrzenianie się toreb foliowych jest groźne nie tylko dla zwierząt. Na terenach gęsto zaludnionych są najczęstszymi śmieciami. Trafiając do akwenów wodnych, blokują odpływ rzek, kanałów czy wodociągów.

W Polsce od 1 stycznia 2018 r. jednorazowe torby foliowe są objęte opłatą recyklingową. Obowiązek pobierania opłaty recyklingowej wynika z ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi. Obowiązek związany z opłatą recyklingową nakładają przepisy Unii Europejskiej. Maksymalna opłata za „foliówkę” może wynosić maksymalnie 1 zł, jednak rozporządzenie Ministra Środowiska ustala taką opłatę na 20 groszy. Opłata może stanowić całkowity koszt torby lub zostać doliczona do ustalonej ceny. W tym ostatnim przypadku ostateczna opłata ponoszona przez klienta składa się z właściwej ceny torby oraz doliczonej do niej opłaty recyklingowej. Za darmo są tzw. zrywki, do których pakuje się żywność luzem, czyli np. mięso, warzywa czy owoce. Torba ta może mieć grubość nie większą niż 15 mikrometrów.* Bez opłaty* może być jednak zaoferowana klientowi wyłącznie w sytuacji, gdy jest podstawowym opakowaniem żywności sprzedawanej luzem. Opłata recyklingowa nie jest pobierana za torby papierowe, o ile nie mają w swoim składzie żadnych tworzyw sztucznych.

Tworzywa sztuczne to jeden z siedmiu kluczowych obszarów uznanych przez Komisję Europejską za kluczowe dla dojścia do gospodarki o obiegu zamkniętym w UE do 2050 r.

W Unii Europejskiej produkuje się ponad 2,5 miliarda ton odpadów rocznie. Parlament Europejski pracuje nad przepisami, które mają poprawić gospodarkę odpadami i pomóc w przejściu od gospodarki liniowej do gospodarki obiegowej.

Ale czym jest gospodarka o obiegu zamkniętym i jakie przyniosłaby korzyści?

Gospodarka o obiegu zamkniętym to model produkcji i konsumpcji, który polega na dzieleniu się, pożyczaniu, ponownym użyciu, naprawie, odnawianiu i recyklingu istniejących materiałów i produktów tak długo, jak to możliwe. W ten sposób wydłuża się cykl życia produktów. W praktyce oznacza to ograniczenie odpadów do minimum. Kiedy cykl życia produktu dobiega końca, surowce i odpady, które z niego pochodzą, powinny zostać w gospodarce. Można je z powodzeniem wykorzystać ponownie, tworząc w ten sposób dodatkową wartość. Takie podejście kontrastuje z tradycyjnym, liniowym modelem ekonomicznym, który opiera się na schemacie "weź - wyprodukuj - użyj - wyrzuć". UE dąży do tego, żeby przed 2030 r. wszystkie opakowania plastikowe nadawały się do recyklingu.

Dodatkowo w 2019 roku Parlament Europejski zatwierdził zakaz sprzedaży wyrobów jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych, takich jak talerze, sztućce, słomki i patyczki do uszu.

Wytwarzamy coraz więcej śmieci. Z niektórymi radzimy sobie dobrze, ale tworzywa sztuczne, w tym plastikowe torby, to ogromny problem. Międzynarodowy Dzień bez Toreb Foliowych ma nam przypomnieć, że konsumujemy za dużo, że używamy za dużo plastikowych jednorazowych opakowań i bezużytecznych foliówek, które niszczą środowisko.

Na szczęście, rosnąca świadomość społeczna wymusza wprowadzanie zmian na lepsze – niektóre sieci supermarketów już całkowicie zrezygnowały z foliowych toreb na zakupy, wiele sklepów oferuje duży wybór torebek wielokrotnego użytku, gdzie obok plastikowych reklamówek można zakupić torebki płócienne, lniane lub papierowe. W ofercie są również torby wielokrotnego użytku na owoce i warzywa. Materiał z którego wykonane są takie torebki przeważnie jest znacznie przyjaźniejszy dla środowiska oraz łatwiejszy do przetwarzania. Nawet jeśli jednak jest to tworzywo sztuczne, to gdy wykorzystamy je wielokrotnie, to także ograniczamy ilość odpadów.

Co możesz zrobić?

  • Postaraj się zrezygnować z foliówki nie tylko 3 lipca, ale zawsze, kiedy masz możliwość. Noś ze sobą wielorazową torbę.
  • Jeśli jeszcze nie masz, wykonaj własnoręczną wielorazową torbę na zakupy. Warto obdarować swoim dziełem również bliską osobę, którą taki prezent może przekonać do porzucenia nawyku brania foliówek. Dzięki uświadamianiu negatywnego oddziaływania torebek foliowych na środowisko oraz prezentacji właściwego postępowania, coraz więcej osób wybiera się na zakupy z własnym koszykiem, plecakiem lub płócienną torebką.